Naukowcy wprowadzili do konstrukcji szczura, odgrodzonego barierą od dalszej części labiryntu, a w którego mózgu umieszczono czujnik aktywności neuronów. Poczekano aż szczur się uspokoi i rozpoczęto eksperyment. Za każdym razem, gdy bariera się otwierała, rozlegało się niewielkie kliknięcie.
Na początku szczur był zdezorientowany, a aktywność jego mózgu wzrosła. Po jakimś czasie zorientował się, że go wypuszczono, wychodził i badał nieznany teren. Mózg pracował na bardzo wysokich obrotach. Gdy poczuł zapach czekolady, aktywność wzrosła jeszcze bardziej. Szczur najpierw poszedł w prawy korytarz, oddalając się od czekolady, następnie zawrócił w lewy i dorwał się znalezionej łakoci. Czujnik w mózgu również pokazał wysokie pobudzenie.
Tak było kilka razy, na kilku szczurach.
Po jakimś czasie, proces się przyspieszył – szczur słyszał kliknięcie, szybko wychodził, ignorował całe otoczenie i od razu zmierzał w kierunku upragnionej czekolady.
Co się działo z mózgiem?
Z badań wynikło, że był mocno pobudzony tylko w dwóch przypadkach – kliknięcia i jedzenia czekolady, a w pozostałych czynnościach jego aktywność była wyjątkowo niska. Cykl się skrócił. Szczur wiedział, że po dźwięku kliknięcia, bariera się otworzy, a na końcu tunelu znajdzie czekoladę. Nie było potrzeby, by jego mózg nieustannie analizował wszystkie czynności i niepotrzebnie zużywał na to energię. Z tego powodu ograniczyła się jego aktywność, tworząc wzorzec, według którego działał szczur.
Innymi słowy szczur przyzwyczaił się do obecnej sytuacji i działał rutynowo.
Naukowcy nazwali ten proces pętla nawyku:
Okazało się, że dotyczy on wszystkich organizmów żywych – w tym ludzi. Najpierw pojawia się coś, co aktywuje dany proces (wskazówka), po nim następuję rutynowa aktywność (zwyczaj), której mózg już nie analizuje, ponieważ odbywa się według wyuczonego wzorca. Na koniec następuje zaspokojenie (nagroda), która zamyka proces i sprawia, że chce się go dalej kontynuować.
U ludzi poszczególne części procesu to np:
Dobrym przykładem jest tu osoba, która codziennie rano po usłyszeniu budzika (wskazówka), wstaje , zakłada buty i idzie biegać (zwyczaj), ponieważ uwielbia uczucie jednoczesnego zmęczenia i szczęścia, gdy w ciele zaczynają krążyć endorfiny (nagroda).
W ten sposób wykształca się trwały nawyk, który w niezmiennych warunkach jest w stanie przetrwać… na zawsze. Jeśli jest to nawyk pozytywny – nie ma problemu, niech trwa i rośnie w siłę 🙂
Jeśli jest to jednak nawyk negatywny – często bardzo ciężko jest go zmienić, zwłaszcza przy silnych uzależnieniach. Nie jest to jednak niemożliwe i powiem o tym w kolejnych wpisach.
Zachęcam też do zapoznania się z pozycją „Siła nawyku” Charlesa Duhigg’a – jest to jedno ze źródeł, które wykorzystuję, a które tłumaczy od strony naukowej proces powstawania nawyków.
Trzymajcie się zdrowo,
Lechosław Chalecki
Cytat miesiąca
Aby zapalić kogokolwiek do działania
i aktywności samemu trzeba płonąć.
Lechosław Chalecki