Wielu ludzi ulega takiemu złudzeniu, że są niezastąpieni – jeżeli cokolwiek ma być zrobione dobrze, to muszą to zrobić osobiście, muszą się tego dotknąć. Oczywiście w jakimś określonym czasie jest to prawdą, ponieważ jeżeli mamy kompetencje np. jest to sytuacja biznesowa, zatrudniamy nowego pracownika, który nie ma naszych umiejętności, to na ten moment jesteśmy niezastąpieni. Natomiast trzymając się kurczowo tego sposobu myślenia „jestem osobą niezastąpioną, nikt mnie nie może zastąpić”, nie delegujemy ani zadań, ani uprawnień innym ludziom, to nie jest do dobre ani dla nas, ani dla tych osób.
Święto Wszystkich Świętych pokazuje nam bardzo wyraźnie – nie ma ludzi niezastąpionych. Te wszystkie osoby, dla których teraz zapalamy znicze – ktoś ich wcześniej czy później zastąpił.
Dlaczego o tym mówię? Ponieważ warto pomyśleć o tym, aby przygotować innych ludzi do tego, aby mogli wykonywać nasze zadania. I teraz uwaga – nauczyć w dużo większym stopniu niż my to potrafimy. Bądźmy swoistymi mistrzami, którzy będą przerośnięci przez swoich uczniów. To naprawdę jest dobry sposób myślenia i dobry kierunek, ponieważ gdyby mistrzowi nie przerastali swoich mistrzów, nie byłoby rozwoju cywilizacji, nie doszlibyśmy do etapu powszechnej informacji, jaką mamy w tej chwili. Nie obawiajmy się więc, że przyjdzie ktoś, kto nas zastąpi. Pojawiają się nowe możliwości, nowe zawody, coraz to nowe potrzeby na rynku. Ja osobiście wychodzę z takiego założenia, że wolę być osobą która przygotowała setki, a nawet tysiące ludzi do pewnej pracy, niż być jedną osobą, która jest niezastąpiona. Kochani jesteśmy „zastępowalni” i z całą pewnością ktoś nas wcześniej czy później zastąpi. Aby to zrobił godnie i dobrze, lepiej mieć w to jakiś wkład, przekazując innym swoje kompetencje i wiedzę, ucząc innych ludzi, wprowadzając ich na wyższy poziom.
Zdarzają się osoby, które będą w takie podejście wątpić i w duchu myśleć, że i tak nie ma nikogo o takich talentach jak oni. Tak chcą zostać zapamiętani. W takich przypadkach pomaga łańcuch wartości.
Po co chcesz być osobą niezastąpioną? – Bo będę jedyny w swoim rodzaju, oryginalny.
Po co chcesz być osobą jedyną w swoich rodzaju? – Bo będę zauważony przez wszystkich.
Po co chcesz być osobą zauważoną? – Bo będę dobrze zapamiętany.
Po co chcesz być osobą zapamiętaną? Itd.…
Taki łańcuch najlepiej ciągnąć do piątej odpowiedzi, wtedy odkrywamy prawdziwy powód.
Wartością dla tej osoby w tym przypadku nie jest to, że chce być osobą niezastąpioną, tylko szuka czegoś innego, co da jej poczucie bycia osobą ważną. Zastanówmy się, jaka wartość wynika z poczucia bycia osobą niezastąpioną? Co to daje? Znajdźmy taką końcową wartość. Z reguły jest to chęć bycia osobą zauważoną, szanowaną, docenianą. Takie wartości na jeszcze większą skalę można osiągnąć, myśląc w kategoriach przygotowywania ludzi do tego, aby mogli tę osobę godnie zastąpić, przekazując im swoją wiedzę oraz umiejętności.
Kogo dotyczy najczęściej myśl o byciu niezastąpionym? Głównie liderów. Wielu z nich obawia się, że zatrudnią tak dobrych ludzi, że ci ludzie zastąpią tego lidera i będzie on zwolniony. Nie. Lider może tylko i wyłącznie iść w górę (jeżeli jest dobrym liderem). Wyobraź sobie, że jesteś liderem i stworzyłeś innych liderów. Jeżeli oni awansują to znaczy, że masz tak silny zespół i organizację, jesteś tak dobry w tworzeniu innych liderów, że pójdziesz wyżej. Możesz jeszcze więcej zyskać. Moim osobistym marzeniem jest to, żeby spod mojej ręki wyszło wielu liderów. Wtedy nie jestem pojedynczym liderem, tylko jestem człowiekiem, który pomógł stworzyć pozycję dla innych liderów.
Podsumowując:
A tego serdecznie Wam życzę.
Trzymajcie się zdrowo,
Lechosław Chalecki
Cytat miesiąca
Aby zapalić kogokolwiek do działania
i aktywności samemu trzeba płonąć.
Lechosław Chalecki